Wystawa malarstwa Bogumiły Latowskiej
Wernisaż wystawy z cyklu „Krajobraz polski ze strachami, malarstwo Bogumiły Latowskiej” odbędzie się w piątek (25.09), o godz. 17.00 w Muzeum Borów Tucholskich w Tucholi.
Bogumiła Latowska urodziła się w 1938 roku w Dudyniu koło Tarnopola. Ukończyła studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Malarstwo studiowała pod kierunkiem prof. Bronisława Kierzkowskiego i doc. Barbary Steyer. Od 1960 roku mieszka w Grudziądzu zajmując się pracą dydaktyczną i twórczością artystyczną. Jest członkiem Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Plastycznej. W 2002 roku została uhonorowana odznaczeniem Zasłużony Działacz Kultury. Główną dziedziną twórczości Bogumiły Latowskiej jest malarstwo sztalugowe w technice olejnej. Inspiracje znajduje w obcowaniu z naturą, która jest tematem jej malarskich interpretacji.
Tworzy cykle tematyczne, np.: „Pejzaże Borów Tucholskich”, „Spojrzenia na pejzaż”, „Spotkania z Wisłą”, „W poszukiwaniu ciszy”, „Krajobraz polski ze strachami”. Uczestniczyła w licznych plenerach, przeglądach, konkursach i kilkudziesięciu wystawach zbiorowych oraz ponad dwudziestu wystawach indywidualnych. Prace autorki znajdują się w zbiorach instytucji i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. Cykl obrazów Bogumiły Latowskiej nosi tytuł: „Krajobraz polski ze strachami”. Kontakt z przyrodą i obserwacja natury pozwalają dostrzec charakterystyczne, szczególne cechy pejzażu. Z polskim krajobrazem związany jest strach ustawiony na polu, aby odstraszał natrętne ptactwo. Obecnie strachy (konstrukcje z patyków i gałganów, przypominające postać ludzką) rzadziej pojawiają się na polach, coraz trudniej je zobaczyć. Autorka obrazów wypatrzyła je na małych poletkach ukrytych wśród Borów Tucholskich, a także na uroczych rozłogach w Przytoku koło Zielonej Góry. Przeniosła je na swoje obrazy, umieszczając w realnym, nastrojowym pejzażu. Strachy te mają metaforyczny charakter, są personifikacją osób, zdarzeń, pełniąc inne niż odstraszanie skrzydlatych wędrowców funkcje. Wciągają widza w swoją przygodę.
Dodaj komentarz