Pożegnanie z Letnim Festiwalem Organowym
Owacje na stojąco, dwa bisy i żal, że to już koniec.
Piękny to był koncert. Zarówno wykonawcy jak i repertuar dobrane tak, aby żal było się rozstawać z Festiwalem. Jak zawsze doskonałe prowadzenie koncertu przez Marzennę Tyrańską sprawiło, że wydarzenie było idealne. Małżeństwo państwa Peruckich z Gdańska zabrało nad w krainę pięknej muzyki w mistrzowskim wykonaniu. Maria i Roman Peruccy to małżeństwo, które często koncertuje razem. Na ostatni koncert Letniego Festiwalu Organowego przygotowali bogaty gatunkowo program. Przybyli na koncert nagradzali każde wykonanie brawami. Na koniec zaś zgotowali artystom owację na stojąco, dając wyraz jak bardzo koncert się podobał. Państwo Peruccy dwukrotnie bisowali. A widownia i tak nie miała ochoty opuszczać kościoła.
Jako że to ostatni koncert tegorocznej edycji Letniego Festiwalu Organowego, jego gospodarz – proboszcz parafii Bożego Ciała w Tucholi ks. Ireneusz Kalf wraz z dyrektorem artystycznym Festiwalu wręczyli podziękowania osobom, których proboszcz nazwał przyjaciółmi Festiwalu.
Wśród wyróżnionych znaleźli się: burmistrz Tadeusz Kowalski, dyrektor „Łuczniczki” Halina Janowska-Giłka, dyrektor Przedsiębiorstwa Komunalnego Małgorzata Oller, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Tucholi Bogumiła Bełdzikowska, dyrektor Tucholskiego Ośrodka Kultury Piotr Mówiński, Artur Meger za oprawę wideo Festiwalu. Podziękował również dyrektorowi muzycznemu Festiwalu Błażejowi Musiałczykowi oraz prowadzącej koncerty Marzennie Tyrańskiej.
Błażej Musiałczyk podsumowując pięć lat Festiwalu posłużył się statystykami. Tuchola gościła przez ten czas 54 solistów i 3 chóry. Podkreślił różnorodność prezentowanej muzyki oraz bogate instrumentarium z którym przyjeżdżali artyści. Tak na przykład niecodzienne połączenie szkockich dud i organów mogliśmy słuchać podczas zeszłorocznej edycji. Udawało się również zapraszać gwiazdy, jak chociażby oboistę Tytusa Wojnowicza. Co przyniesie przyszłoroczna edycja? Oby większe zainteresowanie muzyka klasyczną, wyższą frekwencję podczas koncertów. O poziom Festiwalu można być spokojnym.
Dodaj komentarz