Ponad 100 tys. ton odpadów ściekowych i bioodpadów przetwarzanych rocznie w Tucholi?
Wrocławska firma Geotrans złożyła dokumentacje w Urzędzie Miejskim w Tucholi. Urząd ogłosił to na słupie.
Pełna nazwa przedsięwzięcia to „Budowa instalacji do kompostowania osadów ściekowych oraz odpadów zielonych i innych bioodpadów selektywnie zebranych w miejscowości Tuchola.” Można się tego dowiedzieć z obwieszczenia z dnia 19 kwietnia 2021 roku, które Urząd Miejski wywiesił… na słupie energetycznym.
Inwestycja ma powstać na działce przy ulicy Przemysłowej w sąsiedztwie firm zajmujących tereny po Stolbudzie, po przeciwnej stronie firmy GALA i Stacji Kontroli Pojazdów, na terenie byłej kotłowni.
Próżno szukać w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu informacji o wniosku o wydanie decyzji środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia, które firma Geotrans złożyła w tucholskim magistracie. Z obwieszczenia wywieszonego na słupie wynika, że w związku z dokumentacją strony mogą składać uwagi i wnioski. Z tej możliwości chcą skorzystać przedsiębiorcy, których firmy sąsiadują lub usytuowane są w pobliżu planowanej inwestycji. W czwartek (6.05) spotykają się z burmistrzem Tadeuszem Kowlaskim. Mieszkańcy zaś zbierają już podpisy pod protestem, jego treść zamieszczamy poniżej.
Protest przygotował Andrzej Brugier (FB: https://www.facebook.com/andrzej.brugier)
Czy kompostowanie ścieków i odpadów słusznie budzi oburzenie i wywołuje protesty? Z ponad dwustustronicowej dokumentacji dowiemy się, że rocznie w tym miejscu planuje się przerabiać ponad 100 tys. ton odpadów, w tym:
- 50 tys. ton ustabilizowanych odpadów ściekowych (45%),
- 60,5 tys. ton bioodpadów / odpadowej masy roślinnej (55%).
Czy to dużo? Z danych oczyszczalni we Wronkach wynika, że w I półroczu 2020 roku wytworzona tam 1,1 tys. ton ustabilizowanych odpadów ściekowych. Przyjmijmy, że w ciągu roku będą to 2,5 tony. Wronki liczą 12 tys. mieszkańców. Gmina Tuchola liczy około 21 tys. mieszkańców. Przyjmijmy, że to dwa razy więcej niż liczą sobie Wronki. Niech w takim razie oczyszczalnia w Tucholi wytworzy 100% więcej ustabilizowanych odpadów ściekowych – czyli 5 ton rocznie. To i tak zaledwie 10% planowanego przez firmę Geotrans przerobu. Czyli reszta przywożona będzie spoza gminy Tuchola? Na o wskazuje chociażby zakładany w związku z inwestycją transport 49 pojazdów ciężkich w ciągu doby. Czyli średnio dwa na godzinę samochody wyładowane odpadami przejeżdżać będą przez Tucholę. Jakie to mogą być pojazdy? Poniżej poglądowe zdjęcie z Kamienia Krajeńskiego, gdzie firma Geotrans prowadzi rekultywację wysypiska śmieci (zdjęcie z profilu facebook: Kamień Krajeński – głos mieszkańców.
Proces kompostowania w dużym skrócie będzie przebiegać dwuetapowo. Pierwszy w 16 bioreaktorach – tunelach zamkniętych do intensywnego procesu biologicznego przetwarzania odpadów. To potrwa 4 tygodnie. Drugi etap to składowanie materiału w pryzmach na zewnątrz przez 6 tygodni. W tym czasie materiał będzie wielokrotnie przemieszczany. Przygotowany przez inwestora operat ma przekonywać, że inwestycja w żadnym aspekcie nie zagraża środowisku. Hałas maszyn pracujących na placu, transport nie będzie przekraczać dopuszczalnych norm. Jak jednak wpłynie na jakość dróg nie ma wzmianki.
Kwestią na którą przy tego typu instalacjach wyczuleni są mieszkańcy to pojawiający się nieprzyjemny zapach. Te informacje również zawiera dostarczone do urzędu opracowanie. Jak się można domyślić autorzy wykazali, że i tu normy nie będą przekraczane. W opracowaniu „Lista substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości zapachowej” przygotowanym przez zespół ekspercki p[od kierownictwem prof. dr hab. inż. Jerzego Zwoździaka, na zlecenie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) znajdziemy wiele informacji dotyczących tzw. odorantów obecnych przy przetwarzaniu odpadów. Jak się okazuje powstają one na każdym etapie przetwarzania odpadów. Najbardziej uciążliwe pochodzenia nieorganicznego to amoniak i siarkowodór. Wśród organicznych należy wymienić węglowodory alifatyczne i te wiele bardziej zapachowo uciążliwe wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). Co ciekawe w zestawieniach tabelarycznych dokumentacji Geotransu pojawiają się jedynie te pierwsze, zdecydowanie mniej groźne. Natomiast z charakterystyki w opracowaniu NFOŚiGW znajdziemy zestawienie substancji zidentyfikowanych w gazach wylotowych pochodzących z biologicznego przetwarzania odpadów tylko 1 węglowodór alifatyczny i aż 13 różnych aromatycznych (WWA).
Geotrans zapewnia, że zaopatrzy bioreaktory w biofiltry, których zadanie będzie polegać na oczyszczaniu gazów wylotowych ze szkodliwych substancji. I tak zakłada się, że stężenie amoniaku w biofiltrze nr 2 wyniesie 820 mikrogramów na metr sześcienny. Próg wyczuwalności przez człowieka tej substancji wynosi 24 mikrogramy na metr sześcienny. Stężenie siarkowodoru ma wynieść 29,15 mikrogramów na metr sześcienny, zaś próg wyczuwalności przez człowieka wynosi już 0,7 mikrogramy na metr sześcienny. Oczywiście należy uwzględnić odległość dzielącą nas od biofiltórw, która spowoduje rozrzedzenie substancji. Pytanie jednak pozostaje czy faktycznie odoranty nie będą uciążliwe dla ludzi przebywających w sąsiedztwie?
To nie pierwsza tego typu inwestycja wrocławskiej firmy. Wg danych Geotransu z 2015 roku: Geotrans S.A. jest firmą działającą w segmencie zagospodarowania odpadów, skupiającą się na niszy gospodarowania osadów ściekowych. Nie zawsze jednak może liczyć na przychylność mieszkańców. Portal kaszuby24.pl w 2019 opublikował cykl artykułów o walce mieszkańców Władysławowa: Mieszkańcy Władysławowa walczą z ogromnym fetorem: „Czuje to chyba całe miasto”.
800 mieszkańców Bielawy protestowało w 2018 roku przeciwko planom budowy u nich przetwórni odpadów: Protest mieszkańców skuteczny. Gmina Długołęka nie zezwala na budowę przetwórni odpadów.
Wreszcie z problemami borykała się Kudowa Zdrój – miasto partnerskie Tucholi, które umowę z z firmą Geotrans podpisało w 2015 roku. Tam Geotrans prowadziła rekultywację wysypiska śmieci. Na posiedzeniu Rady Miejskiej 29 maja 2019 roku przewodnicząca Rady Sylwia Bielawska
zwróciła się z prośbą o przedstawianie informacji nt. spotkania z firmą Geotrans prowadzącą rekultywację składowiska odpadów. Szczegółowych informacji udzieliła Burmistrz Miasta Aneta Potoczna. Poinformowała, że rekultywacja na pewno nie zakończy się w bieżącym roku. Umowa zawarta z firmą GeoTrans jest bardzo problematyczna. Z umowy wynika, że gmina Kudowa-Zdrój właściwie nie ma nic do powiedzenia jeśli chodzi o proces rekultywacji. Prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające, ponieważ w umowie interes gminy nie został dopilnowany. Ponadto doprowadzono do kontroli, którą przeprowadził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Burmistrz Miasta poinformowała, że proces rekultywacji – kształtowania czaszy składowiska nie przebiega zgodnie z dokumentacją techniczną.
Fragment protokołu z posiedzenia Rady Miejskiej).
Z drugiej strony firma Geotrans to notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych spółka, która ma na swoim koncie wiele wyróżnień w prestiżowych rankingach.
Dodaj komentarz