Polska Światłoczuła – dzieciom
Magiczne rzeczy działy się w czwartek (12.12) tucholskiej Książnicy… Najpierw zaczarowany ołówek sprawił, że na ekranie pojawiły się prezenty, a potem dzieci, własnymi rączkami, wprawiały w ruch Słońca, kwiaty i serca. A to wszystko dzięki ekipie Polski Światłoczułej, która ponownie odwiedziła Tucholę.
Sala multimedialna pękała w szwach – dzieci z Przedszkola nr 2 oraz Szkoły Podstawowej nr 3 przybyły bardzo licznie. Najpierw obejrzały dwa odcinki bajki – znanej raczej rodzicom – „Zaczarowany ołówek”, a potem – mogły obserwować, jak animowany filmik się tworzy. Eliza Płocieniak – Alvarez najpierw pokazała dzieciom, jak można komputerowo wykonać prostą animacją (najbardziej podobał się pomysł głowy jedzącej znikającą delicję wiśniową), następnie – młodzi uczestnicy tworzyli swoje małe animacje. Dzieci rysowały na dwóch wyciętych kołach rysunki, następnie – przy pomocy dorosłych – sklejały je ze sobą na patyku; kiedy patyk wprowadziło się w ruch – obrazek zaczynał się ruszać! Z kolei starsi uczniowie lepili z plasteliny proste figurki i filmowali poszczególne ujęcia zmieniających się kształtów. Efekt końcowy robił piorunujące wrażenie.
Po seansie członkowie ekipy wyruszyli w dalszą drogę… Obiecali, że wrócą, bo zaczyna się im u nas podobać.
Na podstawie tekstu Martyny Olejnik.
Dodaj komentarz