Pogłoski i niejasności szargają wizerunek starego młyna
Co czeka młym przy Bydgoskiej w Tucholi?
Niektórzy przechowują żywy w pamięci obraz z lipca 2006 roku płonącego młyna przy ul. Bydgoskiej nad rzeką Kicz w Tucholi, którego przyczyna nie została wówczas jednoznacznie zdefiniowana. Są też tacy, którzy pasjonują się historią prosperującego przez niemal wiek budynku. Dla jednych popadający w ruinę gmach, odstraszający strawionym przez ogień wnętrzem i kruszejącą elewacją , dla innych niewątpliwa okazja do powrotu w świetność przeszłości.
Okoliczni mieszkańcy mają dość odrażającego obiektu, na stałe wpisanego w krajobraz przedmieścia, który może zagrażać bezpieczeństwu. Na przestrzeni kilku ostatnich lat powstały plany renowacji dawnego młyna, a jego restauracja miała przekształcić na nowo budynek w obiekt użyteczności gospodarczej. Ostatecznie niejasności finansowo- administracyjne doprowadziły do zawieszenia projektu. Służby policyjne co jakiś czas interweniują w terenie, przepędzając dzikich lokatorów i szukających wrażeń. Obecnie budynek jest nierzadko siedliskiem bezdomnych i obiektem tutejszych żartów. Ponoć dobiegające z jego wnętrza odgłosy nie należą do włóczęgów, lecz do dawnych właścicieli ciągle pilnujących placu ruiny, jednak sąsiadujący ze starym młynem jedynie tajemniczo się uśmiechają. Wszyscy wyczekują na dalsze postępowanie w tej sprawie, w bieżącym roku.
Anika Jabłońska
Dodaj komentarz