Nocne poszukiwania zaginionej
W sobotę (11.08) około godziny 20.30 do tucholskiej komendy policji przyszedł mężczyzna i zgłosił zaginięcie swojej 77-letniej babci. Według jego relacji kobieta około godziny 13 wyszła z domu na terenie Tucholi i do chwili zgłoszenie do niego nie wróciła. Policjanci przyjęli zawiadomienie o zaginięciu i natychmiast przystąpili do poszukiwania kobiety.
Dwadzieścia minut od zgłoszenia zaginięcia, funkcjonariusze zapukali do córki zaginionej, która mieszka w sąsiedniej miejscowości. Kobieta oświadczyła, że nie wie, gdzie jest matka , że ona równiej jej szuka. 19 policjantów i 5 strażaków przez całą noc szukało zaginionej. W poszukiwaniach wykorzystano psa, pojazdy policyjne i ratowniczo-gaśniczy samochód straży pożarnej. W godzinach rannych mundurowi dotarli do brata zaginionej, który poinformował, że wczoraj w godzinach popołudniowych zawiózł siostrę do córki, u której mundurowi byli wieczorem. Kiedy policjanci po raz drugi odwiedzili dom 53-letniej córki poszukiwanej, ta tym razem oświadczyła, że matka od wczoraj przebywa u niej, a ona nic nie wie na temat poszukiwań. Nie pamięta też, o której godzinie mama do niej przyszła. 53-letnia kobietę czeka teraz rozprawa w sądzie, a tam będzie musiała wytłumaczyć się, dlaczego wprowadziła w błąd policję.
Tucholscy policjanci sporządzą wniosek do sądu rejonowego przeciwko 53-letniej mieszkance gminy. Kobieta nie poinformowała mundurowych o tym, że w jej domu przebywa poszukiwana, 77-letnia matka, której zaginięcie zgłosił wnuk. Zachowanie 53-latki skutkowało prowadzeniem przez całą noc akcji poszukiwawczej.
Teraz policjanci przeciwko kobiecie wystąpią również o zwrot poniesionych przez służby kosztów związanych z prowadzeniem akcji poszukiwawczej.
Źródło: KPP Tuchola
Dodaj komentarz