Monochromatyczne impresje Izabeli Zienkiewicz (ZDJĘCIA)
„To mój sposób na odstresowanie” – mówiła Izabela Zienkiewicz na otwarciu wystawy ze swoim malarstwem. Dodała zaraz, że właśnie w tej chwili powinna chwycić za pędzle, bo sytuacja, w jakiej się znalazła ją stresuje. Ze wzruszeniem mówiła jak ogromne znaczenie dla niej ma obecność przyjaciół, znajomych, rodziny na wystawie. Przez skromność nie chciała nazwać swojej twórczości sztuką, ale to ocenią odwiedzający wystawę.
Dlaczego prace nie są kolorowe, bo życie nie zawsze jest wielobarwne. „Próbowałam choć jeden obraz namalować w innych kolorach – nie udało się” – powiedziała malarka. Odebrała wiele gratulacji i kwiatów. Musiała rozdawać autografy. To rekomendacja dla osób, których nie było na wernisażu (1.02), aby odwiedzić wystawę malarstwa Izabeli Zienkiewicz w Tucholskim Ośrodku Kultury.
Dodaj komentarz