Market może powstać i urząd tego nie zatrzyma
Druga Biedronka w Tucholi to tylko kwestia czasu.
Informacja rozeszła się po mieście już jakiś czas temu. Nie było jednak oficjalnej informacji władz miasta i samego inwestora. Chodzi o działkę przy ul. Krzywej i mający tam powstać market sieci Biedronka. Na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Tadeusz Kowalski unikał podania nazwy inwestora, w końcu jednak padła z jego ust nazwa „Biedronka”. Z zapytaniem czy Jeronimo Martins Polska S.A. zamierza ponownie zainwestować w Tucholi stawiając drugi market? Oto treść otrzymanej odpowiedzi:
„Warszawa, 18 wrzesień 2014 r.
Szanowny Panie Redaktorze,
w odpowiedzi na Pana pytania, informujemy, że na bieżąco analizujemy potencjalne lokalizacje pod kątem zapotrzebowania klientów na sklepy sieci Biedronka. Chcemy zaznaczyć jednak, że ze względu na liczbę i złożoność prowadzonych przez nas inwestycji, informacje o nowych placówkach udostępniamy najczęściej dopiero po ich uruchomieniu.
Przy okazji informujemy, że zgodnie z planami sieci Biedronka, kontynuowany jest jej równomierny rozwój. Aktualnie sieć liczy już 2500 sklepów w całej Polsce.”
Tyle odpowiedź inwestora. Bardziej wylewny był burmistrz. Stwierdził między innymi, że działka na której ma powstać sklep jest własnością osoby fizycznej. Teren, na której leży działa ma aktualny plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje budowę obiektu handlowego wraz z towarzyszącym parkingiem. Burmistrz nie zdradził jednak kiedy taki plan został uchwalony. „To nie gmina zabiegała o ten market, to rynek reguluje te kwestie” – dodał Kowalski. Zdaniem włodarza Tuchola nie jest naszpikowana marketami. Gmina optuje, aby kolejne powstawały w lokalizacjach, gdzie do tej pory nie powstał jeszcze żaden. Podobno mieszkańcy, w głos których władza się wsłuchuje, chcą np. marketu marki Lidl. Na to też ma odpowiedź burmistrz – nie my o tym decydujemy.
W nawiązaniu do parkingu przy markecie pojawiła się kwestia przebudowy tego przy ul. Nowodworskiego, którego przebudowa jest planowana, a który graniczy z działką, na której ma powstać obiekt handlowy pojawiła się kwestia służebności. Klienci przyszłej Biedronki będą przejeżdżać przez miejski parking. Gmina już sformułowała swoje warunki. W kwestii odpłatności sprawa jest prosta – gmina chce 100 tys. zł. Nie wiadomo czy inwestor przystał na ten warunek.
Pozostaje jeszcze kwestia zaopatrzenia, samochody towar będą dostarczać ul. Krzywą. Z uwagi na ograniczenia tonażowe, inwestor zobowiązał się dowozić towar mniejszymi samochodami.
Burmistrz przyznał, że spotyka się z zarzutami, że w ten sposób „zabija się handel lokalny”, ale nie mamy możliwości nie dopuścić do powstania takiego marketu, nie możemy nic zrobić – stwierdził Kowalski.
W sukurs burmistrzowi pospieszył radny Zygmunt Kiersznicki, który stwierdził, że „dla nas biedaków i 50 gr. taniej kupić coś to ważna rzecz, a sklepach prywatnych czy PSS-u to są najwyższe ceny”.
Z uwagi na to, że obiekt powstanie w strefie objętej nadzorem konserwatora zabytków, inwestor miał obowiązek uzyskać od niego zgodę na realizację swojej inwestycji i podobno ją ma – pod względem architektonicznym budynek ma nawiązywać do otoczenia.
Market powstanie, miasto nie ma na to wpływu. Architektonicznie najprawdopodobniej bliżej mu będzie do 2,5 tys. Biedronek w Polsce niż otoczenia, a społeczeństwo w kwestii przydatności drugiego obiektu tej marki pozostaną podzieleni. Warto dodać, że Biedronka tucholska jest podobno liderem pod względem sprzedaży w naszym województwie i może stąd chęć postawienia kolejnej.
Dodaj komentarz