„Kto czytał moje książki?”
Odpytywała gości spotkania autorskiego Magdalena Witkiewicz.
„Opowieść niewiernej” czy „Panny Roztropne” – to tytuły powieści, które jak się okazało doskonale znają przybyłe na spotkanie z ich autorką – pisarką Magdaleną Witkiewicz. Czytanie książek, jak mówi, powinno być czystą przyjemnością, czemu sama hołduje, dlatego jej twórczość nie należy do wielkiej epickiej prozy na miarę literackiej nagrody Nobla. „Chcę tworzyć literaturę, którą dobrze się czyta, której czytanie sprawia radość” – mówi Witkiewicz. Opowiadała zarówno o powieściach, które już powstały, jak i o planach. A te okazują się być imponujące. Kilka powieści, w tym kontynuacja serii (bo domagają się tego czytelniczki) i kolejny tom dla dzieci z Lilką w tytule. W trakcie spotkania pisarka przytaczała mnóstwo anegdot ze swojego życia, które znalazły swoje miejsce z książkach, bądź do nich dopiero trafią. Obserwacja życia wydaje się być dla Magdaleny Witkiewicz cennym źródłem inspiracji. Dzięki temu jej książki nie są oderwane od rzeczywistości.
Stwierdziła, że w gronie fanów ma też panów, którzy przyznają się do czytania jej książek. Panowie najczęściej sięgają po „Opowieść niewiernej”.
Pisarka przyznała, że jak przystało na osobę tworzącą, doczekała się osobistej kontestatorki – czyli jak się współcześnie to określa – hejterki. Reakcje najczęściej pojawiają się na portalu społecznościowym, na którym pisarka znajduje negatywną ocenę wszystkiego co robi i o czym pisze.
Spotkanie z pewnością mogłoby trwać dużo dłużej, czas jednak był nieubłagany. Na zakończenie Magdalena Witkiewicz pozowała do zdjęć i rozdawała autografy, po które ustawiła się nie mała kolejka.
Dodaj komentarz