„Dziwię się, że oni tego nie zrobili” – premier Gliński w Tucholi (ZDJĘCIA)
Porównaniu 2 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości z 8 latami Platformy Obywatelskiej poświęcił niemal całe swoje wystąpienie. Jak przystało na naukowca dokonał analizy z podziałem na obszary. W każdym z nich dowodził wyższości swojego rządu nad rządami poprzedników. Piotr Gliński, jak inni członkowie rządu Mateusza Morawieckiego, spotyka się z mieszkańcami różnych miejscowości. W sobotę (7.07) odwiedził między innymi Tucholę. Z członkami PiS i jej zwolennikami spotkał się w Tucholskim Ośrodku Kultury.
Niczym nowym minister Gliński nie zaskoczył. My (rząd PiS) robimy tak dużo dobrego, poprzednicy (rząd PO) nie robili nic, a jak już coś robili – to źle. Nie odniósł się do bieżących problemów w kraju – kryzys w wymiarze sprawiedliwości, niejasna sytuacja z pierwszą prezes Sądu Najwyższego, biegunowo skrajnie oceniane ostatnie wystąpienie premiera Morawieckiego przed Parlamentem Europejskim. Natomiast dowiedzieliśmy się, że jego zdaniem narracja o Polsce za granicą jest nieprawdziwa i jak nie trudno się domyślić winna temu jest opozycja.
Odnosząc się do polityki społecznej przekonywał, że dopiero rząd PiS sprawiedliwie zaczął dzielić pieniądze w społeczeństwie. „To co wytwarzamy sprawiedliwie rozdzielamy pomiędzy całe społeczeństwo” – usłyszeliśmy z ust ministra. „Dzięki programowi 500+, Wyprawce+ wyciągamy dzieci ze skrajnego ubóstwa, wspieramy ludzi w ich problemach” -dodał. Co w takim razie program 500+ poprawia w rodzinach dobrze sytuowanych finansowo minister nie wspomniał.
Ważnym aspektem w wystąpieniu ministra był patriotyzm, ale taki, który Prawi i Sprawiedliwość uważa za właściwy. Należy stawiać pomniki smoleńskie – „Dla Polski to jest potrzebne.” – przekonywał gość i dodał „bez patriotyzmu nie ma obywatela”. Nie wyjaśnił jednak jak traktować osoby również uważające się za patriotów a nie będące zwolennikami obecnej władzy.
Gładko poszło z przekonaniem, że demokracja w Polsce ma się dobrze. „Nie ma więźniów politycznych, większość mediów jest przeciw rządowi” – dowodził. W wypowiedzi ministra nie było odniesienia do ocen wystawianych polskiej demokracji przez międzynarodowe instytucje, chociażby ostatnio przez Amnesty International.
Za rządów PiS mali przedsiębiorcy również zyskali zdaniem premiera Glińskiego. Obniżony CIT dla mikro i małych przedsiębiorstw. Niestety efektownie brzmiąca zapowiedź zdaje się być „wydmuszką” z której skorzysta nikły procent przedsiębiorców, gdyż większość z nich (małe- i mikroprzedsiębiorstwa) rozlicza się za pomocą PIT. Zebrani usłyszeli też o obniżeniu składki ZUSowskiej dla małych firm. Premier nie rozwinął tematu i nie powiedział, jaką grupę to obejmie. A dotyczyć to ma przedsiębiorców, których miesięczny przychód nie przekracza 5 tys. zł. A to oznacza, że przeważająca część przedsiębiorców nie skorzysta i z tego kolejnego „przywileju”. Mając przychód 5 tys. zł nie oznacza, że przedsiębiorca zarobi te pieniądze w miesiąc. Wystarczy, że prowadzący sklep internetowy sprzeda w miesiącu dwa komputery po 2,6 tys. zł. – już przekracza próg przychodu wyznaczony przez premiera. A ile zarobił? Jeżeli uda mu się kupić ten sprzęt na 4 tys. zł, to na sprzedaży zyska 1,2 tys. zł. ale przed odliczeniem kosztów, w tym ZUSu, który wynosi dla tego przedsiębiorcy ok. 1,3 tys. zł, bo nie „załapał” się na ten obniżony. Czyli takich komputerów musi sprzedać więcej, żeby zarobić na podatek i składkę ZUS, pozostałe koszty i żeby jeszcze zostało na życie. Sprzedając ich więcej oddala się automatycznie od progu przychodu obniżającego składkę ZUS.
Minister mówił też o programie Dostępność +, który ma ułatwiać dostęp do „usług i artykułów medycznych” osobom niepełnosprawnym. Nie odniósł się natomiast do opinii niepełnosprawnych okupujących niedawno gmach parlamentu i ich rodzin, którzy krytycznie odnoszą się do rządowych zapowiedzi.
Swoim wystąpieniem jak można było zauważyć przekonał do swoich racji uczestników spotkania, którzy nagrodzili premiera brawami i obdarowali prezentami.
Dodaj komentarz