Do szpitala podrzucono noworodka
We wtorek (16.09) krótko przed północą pielęgniarka tucholskiego szpitala usłyszała dochodzący z poczekalni płacz dziecka. Kobieta myślała, że ktoś czeka z dzieckiem do lekarza i wyszła po pacjenta. W poczekalni nikogo nie było, pod drzwiami stała czarna torba podróżna. To z niej dochodził płacz dziecka. W torbie znajdował się noworodek płci męskiej. Według relacji lekarza dziecko było w stanie dobrym, urodziło się dwie godziny wcześniej. Chłopiec ubrany był w śpiochy koloru biało-niebieskiego i czapeczkę również biało-niebieską. Noworodek owinięty był szarym kocem. W torbie dziecko leżało na zwiniętym śpiworze. Maleństwo trafiło na oddział noworodkowy.
Policjanci szukają matki dziecka i świadków zdarzenia. Może są osoby, które we wtorek (16.09) o tej porze w pobliżu szpitala lub na terenie Tucholi widziały kogoś z czarną torbą podróżną. Może są osoby, w których otoczeniu była kobieta w ciąży i lada dzień okaże się, że kobieta urodziła, a nikt tego dziecka nie będzie widział.
Źródło: KPP Tuchola (www.tuchola.kujawsko-pomorska.policja.gov.pl)
Lepiej, że oddał/a dzidzisuia niż miał/a by zrobic mu inną krzywdę…jejku takie śliczne maleństwo…Mam nadzieję, że będze miał rodzinę, na którą zasłużył..
Nie potępiać.