Chcą przywrócić Polskę Polakom (ZDJĘCIA)
Tucholscy kandydaci Kukiza spotkali się z tucholanami.
Nas władza nie interesuje, nie chcemy pieniędzy z budżetu za naszą kampanię, ani teraz ani w przyszłości – mówił Paweł Skutecki, „jedynka” bydgoskiej listy KUKIZ’15, który otworzył spotkanie kandydatów tego ruchu z mieszkańcami Tucholi. Wraz z nim do głosowania na listę nr 7 namawiali tucholanie Maja Kurlandt-Oświecińska oraz Krzysztof Rydzkowski.
Z ust kandydatów można było usłyszeć tezy głoszone przez lidera Pawła Kukiza, „nie interesują nas stanowiska ani władza w rządzie, ale chcemy od tej władzy odsunąć obecną klasę polityczną”. Wielokrotnie powtarzali, że reformy państwa należy rozpocząć od zmiany ustawy zasadniczej. Konstytucja w obecnym kształcie ich zdaniem nie służy społeczeństwu. Ruch Kukiz’15 chce natomiast skończyć z wyprzedażą polskiego majątku obcemu kapitałowi i zabezpieczyć to nową konstytucją. Obwiniają polityków, którzy przez 25 lat zawłaszczali państwo, podzielili się władzą i do dziś „straszą z mównicy sejmowej i ekranów telewizorów”. Panaceum na ciągłą „wybieralność” tych samych posłów są, ich zdaniem, jednomandatowe okręgi wyborcze. To one mają sprawić, że w sejmowych ławach zasiądą godni reprezentanci społeczeństwa.
Kontestację obecnego państwa słychać było w ocenie wszystkich działań obecnie rządzących. Negacja nie oszczędziła pomysłu wprowadzenia w Polsce wspólnej waluty euro, przyjęcia pakietu klimatycznego, który uderza bezpośrednio w złoża węgla kamiennego, w które bogaty jest nasz kraj i wielu innych kwestii.
Kandydaci odwoływali się do kart historii Polski mówiąc o konieczności zreformowania obronności kraju. Powołanie gwardii narodowej ma być sposobem na poprawę bezpieczeństwa na wypadek konfliktu zbrojnego. Ale też łatwiejszy dostęp do broni, choć daleko im do tak liberalnych przepisów jakie funkcjonują w wielu stanach USA.
Padały na spotkaniu konkretne propozycje rozwiązań ekonomicznych, jakie ich zdaniem należy wprowadzić jak najszybciej. Wszystko opiera się na maksymalnym uproszczeniu przepisów. Najbardziej chwytliwy jest pomysł likwidacji podatków PIT i CIT. Gdyby połączyć to z pomysłem PO płacenia z budżetu centralnego składek ZUS za obywateli Polska byłaby krainą szczęśliwości. Obywatel nie płaciłby podatku dochodowego, wszystko co zarobi zostaje mu w kieszeni, a w razie choroby to państwo zapłaci za niego koszty leczenia. To jednak wydaje się bliższe utopii niż realnej szansie na realizację. Paweł Skutecki powoływał się w tej kwestii na przykład brytyjski. Zna go z autopsji, gdyż mieszkał i pracował w Wielkiej Brytanii. Z zazdrością wspominał o prostocie systemu podatkowego na Wyspach. „Tam przedsiębiorca nie musi zatrudniać biura rachunkowego, aby to prowadziło jego finanse, przepisy są tak proste, a urząd skarbowy tak przyjazny, że prawidłowe rozliczenie z fiskusem nie jest żadnym problemem” – przekonywał. Skąd zatem mają się brać środki w budżecie państwa? I na to przybyli na spotkanie usłyszeli odpowiedź: prosty podatek obrotowy, VAT i akcyza. Ale VAT uproszczony, a podatek obrotowy również od zagranicznych sieci handlowych działających w Polsce, które obecnie z płaceniem podatków uciekają do rajów podatkowych. Maja Kurlandt-Oświecińska stanęła w obronie polskich kupców, którzy przegrywają nierówną walkę z zagraniczną konkurencją sieci handlowych. „Polski przedsiębiorca musi płacić podatki w przeciwieństwie do konkurencji z zachodu, tak się wykańcza rodzimy handel”.
To co zaproponowali ludzie Pawła Kukiza wymaga przeprowadzenia w kraju rewolucji, najlepiej jak najszybciej. Jeżeli trzeba będzie, zrobimy to z PiSem – przekonuje Skutecki.
Najważniejsza jednak dla mieszkańców Tucholi była możliwość poznania (kto jeszcze nie zna) i porozmawiania z kandydatami z Tucholi.
Maja Kurlandt-Oświecińska to rodowita tucholanka, mama 8-letniego syna. Jest absolwentką Liceum Katolickiego oraz Szkoły Wizażu i Stylizacji. Znana ze swych działań, jako wolontariusz. Propagatorka medycyny naturalnej. Od zawsze deklaruje prawicowe poglądy i na scenie politycznej zawsze poszukuje bliskich jej poglądom polityków chętna włączyć się w czynne działania. Tym razem postanowiła sama startować w wyborach parlamentarnych, ponieważ jest „wstrząśnięta antypolską polityką obecnego rządu”.
Krzysztof Rydzkowski – tucholanin zaangażowany zwolennik jednomandatowych okręgów wyborczych. Społecznik działający m.in. w Stowarzyszeniu Miłośników Historii Borów Tucholskich „Historia i Pamięć” oraz NSZZ „Solidarność”. Pasjonat militariów i historii Polski.
My wierzymy, że uda nam się to zrobić – usłyszałem na zakończenie spotkania.
Andrzej Drelich
Dodaj komentarz