W Bysławiu rozprawili się z Marzanną
Bysław żegnał zimę i witał wiosnę z wielką pompą.
Barwny korowód przemaszerował od remizy nad jezioro Bysławskie, gdzie symboliczna Marzanna zginęła w płomieniach. Marzannę, czyli uosobienie zimy i śmierci, wykonały dzieci, pod wodzą Izabeli Kotlęgi z bysławskiej filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Lubiewie. Pochód zabezpieczało OSP Bysław wraz z policją. Korowód otwierały Mażoretki Bysławskie, za którymi szli przedstawiciele i przedstawicielki Frantówek oraz miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Sołtys Bysławia Wojciech Słupiński czynił honory niosąc „śmierteczkę”. Po dotarciu na plażę, kukłę ustawiono w miejscu na ognisko a druhowie-strażacy z Bysławia podłożyli pod nią ogień. Płonęła przy zaśpiewkach Frantówek. Licznie zgromadzone dzieci chętnie wzięły udział w konkursach przygotowanych przez Izabelę Kotlęgę. Biegały z jajkami, zbierały łyżką wodę, ale największą frajdę sprawiła im zabawa w śmieciarzy i ekologów przy użyciu chusty animacyjnej.
Tekst i zdjęcia Zuza Kasprzyk
Dodaj komentarz