35 lat kościoła w Żalnie (ZDJĘCIA)
Biskup poświęcił nowe tabernakulum i ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
W niedzielę (8.10) w Żalnie odbyła się uroczystość poświęcenia ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy i nowego tabernakulum. Mszę św. koncelebrowaną odprawili biskup ks. Wiesław Śmigiel i proboszcz parafii ks. Wojciech Korzeniak.
Wiele dni trwały przygotowania się do tej uroczystości. Parafianie modlili się od września w swoich domach przy ikonie Matki Bożej. Przygotowano Akt Erekcyjny, upamiętniający przebudowę prezbiterium, w który wpisano Akt Zawierzenia Matce Bożej. Po podpisaniu przez parafian, dokument został zamknięty w specjalnej kapsule i wmurowany pod ikoną. Stolarze wykonali krzyże pamiątkowe dla wszystkich rodzin w parafii, nowy ołtarz i odnowili miejsce przewodniczenia, a elektrycy zamontowali reflektory wewnątrz i na zewnątrz kościoła, by zadbać o iluminację świątyni.
Nowe tabernakulum to efekt współpracy brązownika Krzysztofa Bielińskiego i artystki Magdaleny Czerskiej, która ozdobiła je piękną mozaiką z napisem „Jezus żyje”.
Wśród licznie zgromadzonych parafian i gości, w uroczystości wzięła udział również młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania. Przekazała ona biskupowi swoje deklaracje i prośbę o bierzmowanie.
Przed rozpoczęciem mszy św., Ikona MB Nieustającej Pomocy została wniesiona do kościoła przez Róże Różańcowe – fundatorki Ikony i po poświęceniu przez biskupa, zawieszona na marmurowej płycie.
Na zakończenie mszy św. biskup poświęcił tabernakulum. Wdzięczni parafianie ofiarowali biskupowi kwiaty z „Tęczowego zakątka”, projekt nowego tabernakulum i wyrazili swoje podziękowanie za wizytę duszpasterską, homilię skierowaną do serc i umysłów wiernych oraz wielką życzliwość.
Ks. proboszcz Wojciech Korzeniak dziękował wszystkim fundatorom i parafianom pracującym z wielkim oddaniem na rzecz kościoła. Uroczystość zakończyło wręczenie przez biskupa i proboszcza rodzinom zamieszkującym teren parafii poświęconych wcześniej, pamiątkowych krzyży, z napisem „Jezus żyje”.
Na podstawie tekstu Ewy Szczypiorskiej
Dodaj komentarz