Tygrys w gminie Gostycyn? (ZDJĘCIA)
Pierwsze podejście bez rezultatu, ale poszukiwacze zapowiadają kontynuację. Wracają na teren gminy niedługo.
„Śnieżnobiała polana okazuje się dla nas zdradliwa , przejeżdżając przez strumyk pod moim czołgiem załamuje się grunt . Pękł lód na strumieniu przez który przejeżdżaliśmy. Do silnika dostaje się woda. O mały włos abyśmy się przewrócili. Jedynie szczęściu i sprawności zawdzięczam nasze uwolnienie, jednak TYGRYS, nasza duma i radość, utknął beznadziejnie z powodu swej olbrzymiej masy. Z krwawiącym sercem wypełniamy rozkaz powrotu na pozycje wyjściowe oraz wysadzenia tygrysa w powietrze”. To ta notatka dowódcy niemieckiego czołgu zainspirowała Olafa Popkiewicza, autora programu telewizyjnego „Poszukiwacze Historii”, do rozpoczęcia poszukiwań porzuconego tygrysa. Do gminy Gostycyn przyjechał wraz z pasjonatami z Gdańska, którzy wspomogli poszukiwania przywożąc ze sobą magnetometr – urządzenie do detekcji metalu. Poszukiwacze nie rezygnują z poszukiwań, mimo iż tym razem nie trafili na żaden ślad czołgu.
Czy strumień, o którym pisze dowódca czołgu, to Kamionka? Olaf Popkiewicz, nie wyklucza tej ewentualności. Ale też nie potwierdza, że na tej rzeczce skupione będą dalsze poszukiwania. Pewne jest, że poszukiwania zostaną wznowione. I to możliwie jak najszybciej. Autor programu zwraca się z prośbą do mieszkańców gminy Gostycyn. Osoby mogące pomóc zlokalizować tygrysa, prosimy o przekazywania informacji do Urzędu Gminy.
Dodaj komentarz