W historii już zdarzały się takie kataklizmy
Blisko 150 lat temu nasz region nawiedziała podobna, jak nie większa nawałnica.
Donosiła o tym Gazeta Toruńska w 1971 roku. Oto fragment relacji świadka opisującego wydarzenia z 19 czerwca 1871r.
„do obiadu mieliśmy mały wietrzyk, o godzinie zaś 4 po południu nastąpiła zupełna cisza, ledwo liście drzew się poruszały, a było tak duszno i parno, powietrze tak ciężkie, iż trudno było oddychać, a pot lał się strumieniem z całego ciała. Nagle pokazała się na wschodnio-południowej stronie nieba czarna chmura, która w okamgnieniu całą okolicę pokryła. Tej ciemnicy, coraz to błyskawicą przerywanej, towarzyszył wicher tak gwałtowny, iż dachówki jak grad się sypały na ziemię, okna z trzaskiem wylatywały, najpotężniejsze drzewa się obalały (…) to wszystko trwało z 10 minut.”
W wyniku nawałnicy w Jeleńczu runęła wieża kościoła, w Tuchółce wszystkie zabudowania folwarczne. W Raciążu rozpadła się stodoła księdza proboszcza, a w pobliskiej Wysokiej runął budynek gospodarczy grzebiąc 50 sztuk owiec. W Żalnie rozwalona owczarnia pozbawiła życia 8 ludzi, którzy się tam schronili. Pochowano ich na raciąskim cmentarzu. Wiał tak silny wiatr, że ludzie, których zastał na polu, kładli się na ziemię i trzymali dłońmi trawy, a pomimo tego jedną osobę podmuch orkanu porwał w powietrze i cisnął o ziemię, innych turlał po ziemi jak zabawki. Szkody w lasach były olbrzymie. Ogółem w najbliższej okolicy Raciąża zginęło 38 osób.
W 1871 roku ucierpiała Krajna, Bory Tucholskie, północna Wielkopolska i ziemia toruńska.
Na artykuł trafiło Stowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Raciąż.
Dodaj komentarz