V2 powstaje w Cekcynie
Makieta niemieckiej rakiety balistycznej z czasów II wojny światowej stanie ma poligonie Heidekraut.
Dwa lata temu makieta V2 „wyleciała” w powietrze na poligonie Heidekraut podczas rekonstrukcji historycznej (zobacz zdjęcia TUTAJ http://tucholanin.pl/aktualnosci/cekcyn/heidekraut-2014-zdjecia). Inscenizacja w 2014 roku rekonstruktorzy odtworzyli akcję dywersyjną wysadzenia w powietrze rakiety V2 na niemieckim poligonie doświadczalnym Heidekraut. I faktycznie makieta rakiety wybuchła na oczach zgromadzonych widzów. Jak przyznaje Bartek Puchowski, nie była to dokładna makieta, choć przypominała kształtem oryginał. Ta, która powstaje obecnie budowana jest na podstawie niemieckiej dokumentacji, którą dostarczył stały prelegent rekonstrukcji w Wierzchucinie Wojciech Mąka.
Niemiecką dokumentację techniczną pokazuje Henryk Lesikowski, jeden z budowniczych makiety. Pracują z nim: Robert Drygała, Lucjan Lesikowski (syn Henryka), Bartek Puchowski i Przemysław Gromek. Na pomysł budowy V2 wpadł Lucjan Lesikowski. Zaraził nim inne osoby. Od słowa do słowa i projekt zaczął przybierać realne kształty. Głównym konstruktorem jest Władysław Janowski z Jeleńcza. Makieta powstaje bez użycia gwoździ, elementy łączone są jedynie za pomocą kołków i zszywek. To na wypadek, gdyby kiedyś przyszło i tę rakietę wysadzić w powietrze. Choć z całą pewnością nie stanie się to w tym roku. „Chcemy pokazać, jak ta rakieta faktycznie wyglądała, jej gabaryty. Dlatego będzie miała rozmiary oryginalnego pocisku” – mówi Bartek Puchowski, pomysłodawca rekonstrukcji historycznych Heidekraut. Konstrukcja na ponad 14 metrów wysokości i średnicę 1,6 m. Większości V2 kojarzy się z czarno-białą szachownicą. Pod koniec wojny Niemcy malowali je w kolory maskujące i tak będzie pomalowana również makieta.
W Polsce jest kilka makiet tej rakiety, ta jest jedyna o konstrukcji drewnianej.
Bartek Puchowski jest w posiadaniu kilku części oryginalnych V2. Opowiadając o nich pokazuje swoje „skarby”, m.in. czubek rakiety oraz zbiorniki na płyny, które po zmieszaniu powodowały zapłon paliwa odrzutowego. A rakiety napędzane były alkoholem. Zbiornik z paliwem ważył ponad 4 tony. To była pierwsza rakieta balistyczna, która potrafiła wznieść się na wysokość 100 km, po czym opadając trafiała w cel. Oczywiście celność nie była imponująca. Do końca trwały prace nad jej konstrukcją, sterowaniem i poprawą celności. „Kto wie, jak potoczyłyby się losy wojny, gdyby trwała dłużej i Niemcy mieli czas na udoskonalenie V2 – to pytanie, które zadaje sobie wielu historyków. Padło ono również w Cekcynie. Na szczęście, już się o tym nie przekonamy.
Przy okazji zapraszamy na tegoroczną edycję inscenizacji historycznej w Wierzchucinie na poligonie Wrzos (Heidekraut), z którego wystrzelono ponad 300 rakiet V2 podczas działań wojennych. Heidekraut był największym poligonem doświadczalnym, większym niż powszechnie znane Peneemünde. W tym roku zobaczymy potyczkę między żołnierzami Wehrmachtu a Brytyjczykami w ramach operacji Penguin rozgrywanej na terenie Holandii (we wrześniu 1944 r.). W imprezie udział weźmie 6 grup rekonstrukcji historycznej oraz zabytkowe pojazdy. Organizatorem jest Stowarzyszenie na Rzecz Ocalenia Śladów Przeszłości w Gminie Cekcyn „Światło”. Portal Tucholanin.pl jest patronem medialnym imprezy.
Dodaj komentarz