Spotkanie przed sądem w nieco innej atmosferze

To już nie tylko protest, to będzie wyrażenie radości z osiągnięcia, jakim jest zawetowanie przez Prezydenta dwóch z trzech ustaw zmieniających sądownictwo.

Społeczność Tucholi, w łączności z mieszkańcami wielu miast i miasteczek, spotykała się od tygodnia przed budynkiem Sądu Rejonowego. Z dnia na dzień uczestników przybywało. W sobotni wieczór protestujących przeciwko zmianom w sądownictwie było już ponad setka.

W poniedziałek prezydent RP Andrzej Duda zapowiedział weto dla dwóch z trzech projektów zmieniających ustrój sądownictwa w Polsce. Jak się okazuje, wieczorne spotkanie przed sądem tucholskim w poniedziałek też się odbędzie. Tak o decyzji prezydenta RP oraz charakterze spotkania przed sądem w Tucholi mówią pomysłodawcy.

Tydzień temu w niedzielę (16.07) Maciej Gierszewski zaproponował mi wspólne zorganizowanie protestu w obronie sądów i demokracji w Polsce, tzw. „łańcucha światła” pod Sądem Rejonowym w Tucholi. Wywiesiliśmy 2 plakaciki i zostaliśmy mile zaskoczeni, że na nasz apel przybyło pod sąd aż 32 obywateli naszego miasta. We wtorek do grona organizatorów dołączył Piotr Jarosz ze swoim donośnym głosem. Z dnia na dzień przybywało coraz więcej protestujących, aż za którymś razem było nas już ponad setka – co na tak niewielkie środowisko uważamy za naprawdę duże zgromadzenia.

Nasze zgromadzenia miały za cel nie tylko protesty, ale wzajemne wsparcie się i pozbycie poczucia osamotnienia i bezradności wobec władzy, która w sposób niepraworządny procedowała tak ważne ustawy dla ustroju Polski.

W międzyczasie w całej Polsce, od wielkich do najmniejszych ośrodków, potężniały protesty obywateli, protesty o skali jakiej nie było od wielu lat.

Chociaż nikt nie miał złudzeń jak postąpi większość partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość w Sejmie, to jednak protestujący pokładali nadzieję w Prezydencie Andrzeju Dudzie. Wskazywały na to jego decyzje, jakimi próbował nieco naprawić wadliwe ustawy. Właśnie ewidentna niezgodność ustaw z Konstytucją wskazywana przez wybitnych konstytucjonalistów jak prof. Jan Zimmermann (nauczyciel i promotor Prezydenta), były pierwszy prezes Sądu Najwyższego i przewodniczący Trybunału Stanu Adam Strzembosz, czy Prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego Stanisław Zabłocki była podstawą naszych protestów. Na to, że tak prędko i bez żadnych konsultacji forsowane ustawy mogą być wadliwe wskazywała również praktyka – ponieważ wiele ustaw było złych jak np. „lex Szyszko”, która zaraz po wejściu w życie musiała być naprawiana, czy też projekt ustawy „metropolitalnej” który od razu trafił do kosza zamiast pod obrady Sejmu.

Tym bardziej można być przekonanym, ze ustawy, z którymi nie zapoznano środowiska naukowego, ani nawet Prezydenta, byłyby bublem prawnym, ale w odróżnieniu od wcześniej wymienionych niosłyby ogromne nieodwracalne złe skutki. Na to nie wyrażali zgody obywatele gromadzący się na protestach w całej Polsce.

Dziś (24.07) o 21.00 spotkamy się aby podziękować uczestnikom protestów, powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z prawidłowej (chociaż niepełnej) decyzji Prezydenta i wyrazić jednocześnie nadzieję na zapoczątkowanie realnego dialogu społecznego oraz przypomnieć o przyczynach i podstawie naszego protestu – a więc, że jesteśmy gotowi protestować przeciwko procesowi zawłaszczania państwa przez jedną partię, co jak nas uczy historia nie przyniosło nigdy nic dobrego dla Polski.

Po gorącym tygodniu protestów możemy powiedzieć: warto nie być obojętnym!

W imieniu organizatorów
Maciej Gierszewski,
Piotr Jarosz
Włodzimierz Malinowski

Komentarze

comments