Prawdziwa troska czy przedświąteczne bicie piany?
Tucholska Solidarność wyraża zaniepokojenie trudną sytuacją Powiatu. Wyraża je od dłuższego czasu pospołu ze związkowcami oświaty. Na ile to prawdziwa troska, chęć szukania rozwiązań prowadzących do polepszenia sytuacji? W ostatnim liście do starosty Doroty Gromowskiej związkowcy spod znaku Solidarności pytają: „Czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla mieszkańców Powiatu Tucholskiego w obszarze świadczonych przez Powiat usług?” (Cały tekst pisma TUTAJ) Co mają na myśli – nie wyjaśniają. Czy zawsze i z taką troską pochylają się nad problemem każdej grupy zawodowej na terenie całego powiatu? Są tacy, którzy twierdzą, że nie. Z drugiej strony ciężko wszystkich zadowolić, ale być sprawiedliwym, występując w imię solidarności wypada.
Z drugiej strony, czy Zarząd Powiatu przedstawiając swoje stanowisko wobec decyzji Ministerstwa Finansów był całkowicie obiektywny? We wcześniejszym artykule zamieściliśmy pismo Zarządu – można je znaleźć TUTAJ. Przy okazji tego artykułu prezentujemy pismo ministerialne, które dotarło do naszej redakcji pismo z Ministerstwa Finansów.
O co toczy się walka? Jedna strona chce udowodnić, że poradzi sobie z trudną sytuacją. Druga zaś atakując przekonuje, że nie ma takiej możliwości. Należy jednak wątpić, aby miała w zanadrzu plan, co dalej, jeżeli władza ustąpi. A władza, uspokaja, że wychodzi na prostą i poprawy sytuacji nie popsuje nawet brak pożyczki z budżetu państwa, choć starać się o niego nie zaprzestanie. Nieubłaganie zbliżamy się do świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Kto najbardziej ucieszyłby się z prezentu pod choinkę czy Nowy Rok, gdyby doszło do zmiany władzy? Bez względu na konsekwencje dla mieszkańców? Jedynie dla własnej satysfakcji? A może jest już ekipa gotowa przejąć stery i poprowadzić okręt po wzburzonym morzu i szczęśliwie zawinąć do portu? Kto jest gotowy do podjęcia ryzykownego przejęcia pacjenta w agonii i wrócić mu życie? A może wcale nie chodzi o życie pacjenta? Może liczy się tylko odsunięcie tych, którzy teraz są u steru władzy.
Polityka to brudna gra i ciężko jest grać w białych rękawiczkach. Tym bardziej życzymy wszystkim zainteresowanym władzą w powiecie (tym rządzącym i tym, którzy chcieliby bardzo zastąpić pierwszych), aby spojrzeli na mijający rok, swoje w nim dokonania i powiedzieli ile dobrego z ich działania mieli mieszkańcy a ile oni sami satysfakcji z dokopania przeciwnikowi politycznemu. Jeżeli przewaga będzie tych drugich uczynków – chyba nie ma się czym chwalić.
Redakcja
Dodaj komentarz