PK za drogie dla starostwa?
Już przed wakacjami Zarząd Powiatu Tucholskiego otrzymał wniosek o wykonanie analizy kosztów ogrzewania budynków Starostwa Powiatowego w Tucholi.
Wynika z niej, że koszty ogrzania jednego z trzech budynków należących do samorządu są niewspółmiernie wysokie. Dlaczego tak jest?
Analiza porównawcza podpisana przez wicestarostę Wiktora Metkowskiego dotyczy trzech ostatnich lat. Dla każdego z budynków zestawiono jego powierzchnię z całkowitymi kosztami ogrzania tego budynku. Interesujące może być zestawienie dwóch z nich o podobnej powierzchni. Są to budynki przy ul. Pocztowej o numerach 7 i 7b, odpowiednio mają 1 152 oraz 1 168 m.kw. W pierwszym funkcjonuje system ogrzewania zasilanego przez własną kotłownię. Do drugiego ciepło dostarcza Zakład Energetyki Cieplnej w Tucholi zarządzany przez Przedsiębiorstwo Komunalne w Tucholi. Z dokumentu wynika, że w 2010 roku koszt ogrzania metra kwadratowego pierwszego budynku wyniósł niespełna 19 zł, zaś drugiego ponad 48 zł. Różnica jest znacząca.
Jak wyjaśnił dostawca ciepła (ZEC Tuchola) różnica wynika z „wadliwej instalacji centralnego ogrzewania”. W analizie czytamy, że Przedsiębiorstwo Komunalne na własny koszt opracowało dokumentację techniczną przebudowy systemu ogrzewania pomieszczeń oraz wykonało modernizację tego systemu w budynku Książnicy (budynek nr 7b przy ul. Pocztowej). W 2012 roku ZEC „konfigurował parametry systemu grzewczego w celu osiągnięcia optymalnych efektów przeprowadzonej modernizacji”. Efektem zmian było obniżenie kosztów ogrzania 1 m.kw. powierzchni z ponad 48 zł w 2010 roku do niecałych 39 zł w 2012 roku. Obniżenie kosztów o prawie 10 zł nie spowodowało jednak zbliżenia się do poziomu 20 zł, które wykazano w dokumencie dla budynku wyposażonego we własną kotłownię gazową.
W konkluzji analizy czytamy, że „modernizacja wykonana przez Przedsiębiorstwo Komunalne w Tucholi nie przyniosła oczekiwanych efektów tj. uzyskania podobnych kosztów ogrzewania 1 m.kw. w budynku przy ul. Pocztowej 7b w porównaniu do pozostałych budynków Starostwa Powiatowego w Tucholi”.
Wnioskodawcą wykonania analizy był radny Marek Boliński i to on na ostatniej sesji zaapelował do radnych aby nie oponowali przy wprowadzeniu rozwiązań mogących dać realne oszczędności budżetowe. Czyli rezygnację z usług PK i wyposażenie budynku Książnicy we własną kotłownię gazową – tak można było rozumieć słowa radnego.
Czysto hipotetycznie, gdyby koszty ogrzania Książnicy udało się obniżyć do poziomu, jaki osiągnięto w głównym budynku Starostwa (ul. Pocztowa 7), samorząd zyskałby rocznie około 22 tys. zł. Wymagałoby to jednak na początku poniesienia przez Starostwo wydatków.
W analizie popełniono kardynalny błąd. Powierzchnia budynku nie jest miarodajnym parametrem dla określenia jednostkowych kosztów ogrzewania. Choćby dlatego, że w różnych budynkach zapotrzebowanie na ciepło może być inne (wymagana temperatura w różnych miejscach jest różna). Ponadto nie sposób ogrzać powierzchnię, co innego przestrzeń, czyli kubaturę. Teoretycznie dwa pomieszczenia o równej powierzchni lecz różnej wysokości (powiedzmy 2,5 i 5 m) będą potrzebowały różnej ilości ciepła do ich ogrzania do tej samej temperatury, ponieważ ich kubatura będzie różna. Nietrudno zauważyć, że posługując się powierzchnią bez problemu pokarzemy, że ogrzanie pierwszego jest tańsze i to znacznie. Nie oznacza to jednak, że system ogrzewania drugiego pomieszczenia jest gorszy. Dlatego bardziej miarodajne byłoby podanie kosztu jednostki ciepła, np. kWh dla każdego pomieszczenia. Okaże się wówczas, że w obu przypadkach cena 1 kWh jest zbliżona.
Zastosowane w analizie Starostwa uproszczenie nie wyjaśnia zbyt wiele i nie powinno służyć porównaniu kosztów ogrzania budynków również z innego względu. Wydatek energetyczny potrzebny na ogrzanie budynku zależny jest również od konstrukcji, sposobu ocieplenia, wielkości i rozmieszczenia okien. Znaczenie ma również bryła. Mniejsze zużycie jednostkowe (czyli „tańszy” kWh)odnotujemy np. w bloku mieszkalnym, większe w domu jednorodzinnym. Porównując zaś dwa budynki o zbliżonej kubaturze zauważymy, że więcej ciepła zużyjemy w budynku jednokondygnacyjnym, mniej w wielopiętrowym. Chcą zatem porównywać koszty ogrzewania posługując się jedynie parametrem powierzchni uzyskany wynik może być obarczony zbyt dużym błędem. Cały czas stosujemy założenie, że systemy centralnego ogrzewana są zbliżone pod względem parametrów.
Z innych względów można jednak przyjąć, że ogrzewanie budynku, którego system grzewczy zasilany jest przez zewnętrzną ciepłownię będzie droższy. W cenę ciepła wliczone są choćby koszty przesyłu czy utrzymania sieci ciepłowniczej. Tych kosztów nie ma w przypadku posiadania własnej ciepłowni umieszczonej w ogrzewanym budynku. W drugim przypadku dochodzą natomiast koszty zakupu, utrzymania i konserwacji pieca.
Dywagacje tu przedstawione są również uproszczeniem. Wyobraźmy sobie pomieszczenia biurowe, z których w dużej mierze składa się główny budynek Starostwa. W każdym pomieszczeniu pracują urządzenia biurowe (komputery, kserokopiarki itd.), które emitują ciepło. Ogranicza to zapotrzebowanie na ciepło dostarczane przez system centralnego ogrzewania. Czy o podobnym efekcie możemy mówić w przypadku budynku przy ul. Pocztowej 7b?
Mają zatem o czym myśleć rani zanim podejmą decyzję o odcięciu się od sieci Zakładu Ciepłowniczego. Przynajmniej winni wnioskować o rzetelną analizę kosztów ogrzewania, kosztu zakupu własnego pieca, remontu i dostosowania wewnętrznej sieci co. Czy zdążą zanim na dobre rozpocznie się zima?
Dodaj komentarz