Nie daj się nabrać
Teraz zamiast „wnuczka” może zjawić się „policjant”.
Metody oszustów, by przejąć nasze oszczędności, są coraz bardziej wymyślne. Kiedy jeden sposób się nie sprawdza, przestępcy sięgają po kolejne, coraz bardziej wyrafinowane. Ostatnio zamiast tzw. metody „na wnuczka” pojawia się sposób „na policjanta”. W takim przypadku również powinniśmy zachować czujność. Nigdy nie mamy pewności z kim rozmawiamy.
Jak działają?
Do ofiary dzwoni osoba i podaje się za członka rodziny, który wpadł w kłopoty i natychmiast potrzebuje dużej sumy pieniędzy. Ofiara najczęściej sama zdradza jakimi środkami dysponuje. Oszust prosi o pożyczkę, której niestety nie może odebrać osobiście, więc po pieniądze przyśle kolegę. Po telefonie od fałszywego wnuczka przychodzi kolej na policjanta. Do ofiary dzwoni drugi z oszustów, który podaje się za funkcjonariusza policji i oświadcza ofierze, że właśnie próbuje się od niej wyłudzić pieniądze metodą „ na wnuczka”. Zapewnia, że policja już namierzyła tę osobę, zaś ofiara, aby nie zaprzepaścić policyjnej zasadzki ma postępować ściśle wg wskazówek fałszywego policjanta. Oszust podający się za funkcjonariusza najczęściej prosi o faktyczne przekazanie pieniędzy lub wpłacenie ich na podany nr konta, zapewniając, że finanse są bezpieczne i wrócą do ofiary natychmiast po zatrzymaniu przestępcy. Oczywiście tak się nie dzieje.
Jak się chronić?
- Zadzwonić do rodziny upewniając się, czy faktycznie ktoś z jej członków potrzebuje pomocy finansowej. Nikt nie powinien mieć do nas pretensji, że kierujemy się zdrowym rozsądkiem, gdy w grę wchodzą nasze oszczędności.
- W przypadku, gdy informacji tej nie potwierdzimy, o zdarzeniu poinformować najbliższą jednostkę Policji – tel. 997.
- W żadnym wypadku nie przekazywać innym osobom żadnych pieniędzy – funkcjonariusze nie informują ofiar ewentualnego oszustwa o prowadzonych przez siebie sprawach, zwłaszcza telefonicznie. Nie proszą też o przekazanie środków na potrzeby rzekomej zasadzki.
- Nie próbować zatrzymywać oszustów na własną rękę. Nigdy nie wiemy z kim mamy do czynienia i do czego zdolny jest przestępca, dlatego lepiej nie ryzykować własnym zdrowiem, a może i życiem.
Źródło: KPP Tuchola
Dodaj komentarz