Muzyczny tygiel nad jeziorem w Cekcynie (ZDJĘCIA)
Dziewiąta edycja Kocioł Festival stała pod znakiem zapytania. Na dwa tygodnie przez ostatnią sobotą lipca – tradycyjnym terminem festiwalu – pojawiła się informacja o tegorocznych wykonawcach. Jak zawsze muzycznie miało być rozmaicie. I było. Choć zespół grający reggae zastąpił duet z akustycznymi gitarami. Wojt & Aretzki nastrojowymi coverami rockowych ballad rozpoczęli Kocioł Festival. Po nich na scenie pojawił się zespół z Trójmiasta – KLAWE. Cześć składu gościł już na Kotle w 2014 roku (pamiętacie BIXBIT?). Kolejny wykonawca z kolei pojawił się w Cekcynie po 3 latach – FUNKOLOGIA zachwyciła kotłowiczów w 2016 i w tym roku również poderwała widownię przed scenę. Na zakończenie festiwalu ponownie muzycy z Trójmiasta – MITRA. W składzie grupy jest dwuosobowa sekcja dęta, charyzmatyczny klawiszowiec gra też na akordeonie – musiało być dobrze. Co nie jest oczywiste w obecnych czasach, można było zrozumieć słowa śpiewanych utworów a to za sprawą niezłej dykcji wokalisty. MITRA własne utwory przeplatał dobrze zaaranżowanymi coverami. Kto był na koncercie KULTU w Tucholi mógł porównać wykonanie „Gdy nie ma dzieci w domu”. Tak czy inaczej cały amfiteatr śpiewał razem z zespołem.
Za rok dziesiąta edycja Festivalu. Jubileusz zobowiązuje. Ciekawe co przygotuje Michał Ziółkowski – pomysłodawca i organizator Kocioł Festival.
Dodaj komentarz